niedziela, 7 września 2025

Zagrożenia ekumenizmu

 W encyklopedii możemy wyczytać, że ekumenizm to ruch, który dąży do zjednoczenia różnych wyznań chrześcijańskich poprzez dialog oraz wspólną modlitwę, a także zaleca szacunek dla wszystkich tradycji religijnych oraz współpracę w duchu wzajemnego poszanowania. Za podstawę biblijną dla ekumenizmu uważa się słynną modlitwę Pana Jezusa: "aby byli jedno, jak My" (J 17,11).

Oczywiście zgodnie z Pismem Świętym powinniśmy się odnosić z należnym szacunkiem do każdego człowieka. Czy jednak wolą Bożą jest, abyśmy dążyli do zjednoczenia oraz współpracy z każdym, kto nazywa siebie chrześcijaninem? Czy modlitwa Jezusa zachęca nas do jedności organizacyjnej nawet z tymi, którzy wyznają i głoszą potępienia godne herezje? 

Otóż aby wyrobić sobie pogląd na daną sprawę, zawsze należy zapoznać się z całością Pisma Świętego. Ten sam Duch, który powiedział "aby byli jedno", powiedział też ustami Apostoła Jana w 2 jego Liście następujące słowa:

(7) Gdyż wielu zwodzicieli wyszło na świat, którzy nie wyznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele. Ktoś taki jest zwodzicielem i antychrystem. (8) Uważajcie na siebie, abyście nie stracili tego, co wypracowaliście, lecz abyście otrzymali pełną zapłatę. (9) Każdy, kto wykracza poza i nie trwa w nauce Chrystusa, nie ma Boga. Kto trwa w nauce, ten ma i Ojca, i Syna. (10) Jeśli ktoś przychodzi do was, i nie przynosi tej nauki, nie przyjmujcie go do domu i nie pozdrawiajcie go. (11) Ten bowiem, kto go pozdrawia, uczestniczy w jego złych uczynkach.

Dowiadujemy się z tej wypowiedzi przede wszystkim tego, że na świat wyszło wielu zwodzicieli. Zwodziciel to człowiek, który próbuje sprowadzić chrześcijan w prostej drogi Pańskiej poprzez przekonanie ich do błędnej nauki. Nikt z nas nie jest wolny od błędu, ale niektóre błędy są tak poważne, że ludzie je popełniający zasługują na miano zwodzicieli, a nawet antychrystów, czyli przeciwników Chrystusa. Do błędów, które można określić jako zwiedzenie Jan zalicza błędne poglądy na temat natury Jezusa Chrystusa, w tym przypadku kwestionowanie jego człowieczeństwa oraz narodzin w prawdziwym ludzkim ciele za sprawą Marii dziewicy.

Następnie Jan napomina nas, abyśmy na siebie uważali. Zwiedzenie nie jest bowiem czymś rzadkim, skoro Apostoł pisze, że na świat wyszło wielu zwodzicieli.

Ale kim są owi zwodziciele? Czy są to mili ludzie, którzy bez własnej winy pobłądzili? Czy mamy okazywać im współczucie i prowadzić z nimi dialog? Jan pisze, że ten, kto nie trwa w nauce Chrystusa, nie ma Boga. A zatem nie mamy do czynienia z ludźmi napełnionymi Duchem Świętym, którzy pobłądzili w tej czy innej sprawie. Ci, którzy głoszą zwodnicze nauki nie mają Boga, nie są napełnieni Duchem Świętym, a przez to nie są w ogóle naszymi braćmi w wierze!

Jaki więc powinien być nasz stosunek do tych, którzy głoszą błędne nauki? Czy mamy ich zapraszać na wspólne modlitwy? Czy mamy wraz z nimi głosić Ewangelię? I w tym przypadku Jan nie pozostawia cienia wątpliwości. Z całą wyrazistością i powagą Apostoł przestrzega nas, abyśmy nie przyjmowali ich do domu ani nie pozdrawiali ich. Wolą Bożą jest, aby Jego dzieci nie tylko nie uczestniczyły we wspólnej modlitwie ze zwodzicielami, ale by nie utrzymywały z nimi kontaktów nawet na gruncie towarzyskim. 

Ekumenizm jest złem w czystej postaci. W pierwszej kolejności jest buntem przeciwko Bogu i Jego przykazaniom. Jest próbą zanieczyszczenia Kościoła fałszywymi naukami, głoszonymi przez tych, którzy nie mają Boga. Ale ekumenizm jest też wyrazem nienawiści w stosunku do innych ludzi. 

Co powiedzielibyście o lekarzu, który po zapoznaniu się z wynikami badań swojego pacjenta wie o jego ciężkiej chorobie, lecz nie mówi mu o niej, nie przepisuje lekarstw i nie zleca kuracji? A wszystko to, aby nie psuć pacjentowi humoru... Taki lekarz zasługuje na pozbawienie go prawa do wykonywania zawodu, nieprawdaż? 

Podobnie chrześcijanin, który dostrzega karygodny błąd w życiu człowieka, który mieni się bratem w wierze, ale dla podtrzymania dobrej atmosfery milczy, jest nienawistnikiem, któremu bardziej zależy na swoim dobrym samopoczuciu niż na zbawieniu drugiego człowieka. Wyrazem miłości do drugiego człowieka jest bowiem mówienie prawdy. I nie chodzi tu o czepianie się i rozliczenie braci z najdrobniejszych uchybień. Chodzi o napomnienie, kiedy zostają zainfekowani zwiedzeniem, które zagraża ich drodze duchowej.

Dlatego Jan w wersecie 11 wskazuje nam na obligatoryjność jego zaleceń. Jeśli bowiem będziemy trwać w uporze i milczeć w obec moralnego i doktrynalnego zła, to Bóg grzechy zwodzicieli i antychrystów zaliczy na nasze konto. Boże uchowaj!

---

Przejdź na stronę: https://www.superbiblia.pl 

aby sprawdzić, co jeszcze przygotowałem dla Ciebie, abyś lepiej poznał Pismo Święte. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co Biblia mówi o spowiedzi?

 W Ewangelii według Jana 20,23 czytamy następujące słowa: Biblia Tysiąclecia: Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzym...