W Ewangelii według Jana 20,23 czytamy następujące słowa:
Biblia Tysiąclecia: Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.
Biblia Warszawska: Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są zatrzymane.
Biblia Wujka: Których odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a których zatrzymacie, są zatrzymane.
Między innymi na podstawie powyższego fragmentu Kościół katolicki głosi naukę, z której wynika, że warunkiem odpuszczenia grzechu ciężkiego, jest wyznanie go przed kapłanem w czasie tzw. spowiedzi w konfesjonale. Katechizm Kościoła Katolickiego powiada bowiem:
1493 Kto chce dostąpić pojednania z Bogiem i z Kościołem, musi wyznać przed kapłanem wszystkie grzechy ciężkie, których jeszcze nie wyznawał, a które przypomniał sobie po starannym zbadaniu swego sumienia. Wyznawanie grzechów powszednich niej jest samo w sobie konieczne, niemniej jest przez Kościół żywo zalecane.
Słowem kluczem kanonu 1493 Katechizmu Kościoła Katolickiego jest słowo "musi". Nie jest zatem kwestią sporną, czy chrześcijanie mają prawo wyznawać swoje grzechy innym ludziom, aby prosić ich o wsparcie, radę i modlitwę. Pytanie, które należy sobie zadać, brzmi: Czy warunkiem odpuszczenia grzechów jest spowiedź przed kapłanem? Kościół katolicki w kanonie 1493 odpowiada, że tak, dodając:
1495 Tylko kapłani, którzy zostali upoważnieni przez władzę kościelną do spowiadania, mogą przebaczać grzechy w imieniu Chrystusa.
A zatem zgodnie z KKK nikt poza wyświęconym klerem nie może sprawić, że nasze grzechy ciężkie zostaną odpuszczone.
Czy sprawy tak się mają w rzeczywistości? Czy wykładnia Kościoła katolickiego na temat odpuszczania grzechów jest zgodna z Pismem Świętym? Zobaczmy.
W Wikipedii czytamy: "Według Karla Rahnera instytucja spowiedzi, zachowując substancję przeszła tak głęboko sięgające przemiany, że dla wielu dogmatyków – gdyby znali te fakty – byłyby dla nich niemożliwe do uznania."
A zatem nawet katolicki teolog, jezuita Karl Rahner, przyznaje, że instytucja spowiedzi przeszła na przestrzeni wieków głębokie przemiany. Na czym te przemiany polegały? Ano na tym, że instytucja spowiedzi usznej przed kapłanem nie istniała we wczesnym kościele. Ślady tego stanu rzeczy można dostrzec w wielu pismach pisarzy wczesnochrześcijańskich. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na postanowienia synodu w Chalon-sur-Saône, który obradował 644-655. Biskupi, którzy wzięli udział w synodzie, stwierdzili, że "że jest rzeczą pożyteczną dla wiernych, by na tych, którzy zgrzeszyli biskup nałożył pokutę tyle razy, ile potrzeba". Jest to rzecz pożyteczna, lecz nie konieczna.
W istocie obowiązek indywidualnej spowiedzi przed kapłanem przynajmniej raz w roku wprowadził Sobór laterański IV, który odbył się w roku 1215. Ten sam sobór ogłosił krucjatę (wojnę religijną) oraz ustanowił podatek na pokrycie jej kosztów, a także wprowadził przepisy dotyczące tzw. inkwizycji, a więc instytucji powołanej do więzienia, torturowania i zabijania osób, które sprzeciwiły się nauce katolickiej.
Zadajmy sobie więc następujące pytanie: Jeśli z Biblii wynika niezbicie, że pojednanie z Bogiem nie jest możliwe bez wyznania przed kapłanem grzechów ciężkich, dlaczego takiego obowiązku nie było przed rokiem 1215? Czy przed rokiem 1215 Kościół kroczył w ciemnościach, zaś wszyscy jego członkowie pomarli w grzechach?
To, że obowiązek spowiedzi prywatnej przez kapłanem jest niebiblijny, wynika nie tylko z samego Pisma, lecz przede wszystkim z tego, że obowiązek ten wprowadzono dopiero w 1200 lat po Chrystusie. Gdyby bowiem Chrystus i Jego apostołowie nauczali o takim obowiązku, bez którego wszakże pojednanie się z Bogiem jest niemożliwe, to byłby on obecny w praktyce wczesnego Kościoła.
Czego zatem uczy Biblia o wyznawaniu grzechów. W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na stwierdzenie z pozoru nieistotne dla naszych dzisiejszych rozważań. Otóż w Liście do Hebrajczyków czytamy:
1 P 2,9: Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali chwalebne dzieła Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła;
Pismo Święte nazywa kapłanem każdego chrześcijanina - członka ludu Bożego. A zatem, jeśli by nawet stwierdzić, że wyznanie grzechów przed kapłanem jest niezbędne, to owym kapłanem jest każdy, kto wierzy. Wśród ludu Bożego nie ma bowiem specjalnie wyświęconych pośredników między Bogiem a ludźmi, lecz każdy chrześcijanin na mocy ofiary, którą Jezus złożył na krzyżu, jest upoważniony do niczym nieskrępowanego przystępu do Boga.
Mamy w Dziejach Apostolskich historię niezwykle ciekawą, a mianowicie historię chrześcijanina, który już po chrzcie popadł w grzech. Jest to tekst tak ważny dla naszych dociekań, że przytoczę go w całości:
Dzieje 8: 14 Kiedy Apostołowie w Jerozolimie dowiedzieli się, że Samaria przyjęła słowo Boże, wysłali do niej Piotra i Jana, 15 którzy przyszli i modlili się za nich, aby mogli otrzymać Ducha Świętego. 16 Bo na żadnego z nich jeszcze nie zstąpił. Byli jedynie ochrzczeni w imię Pana Jezusa. 17 Wtedy więc wkładali [Apostołowie] na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego. 18 Kiedy Szymon ujrzał, że Apostołowie przez wkładanie rąk udzielali Ducha Świętego, przyniósł im pieniądze. 19 «Dajcie i mnie tę władzę - powiedział - aby każdy, na kogo włożę ręce, otrzymał Ducha Świętego». 20 «Niech pieniądze twoje przepadną razem z tobą - odpowiedział mu Piotr - gdyż sądziłeś, że dar Boży można nabyć za pieniądze. 21 Nie masz żadnego udziału w tym dziele, bo serce twoje nie jest prawe wobec Boga. 22 Odwróć się więc od swego grzechu i proś Pana, a może ci odpuści twój zamiar. 23 Bo widzę, że jesteś żółcią gorzką i wiązką nieprawości». 24 A Szymon odpowiedział: «Módlcie się za mną do Pana, aby nie spotkało mnie nic z tego, coście powiedzieli».
Co apostołowie zlecili Szymonowi po jego upadku? Czy nakazali mu wyznanie grzechu im samym lub udanie się do spowiedzi? Św. Piotr powiedział: "Odwróć się więc od swego grzechu i proś Pana..."
No ale w końcu ktoś zapyta: W jaki sposób mamy rozumieć wypowiedź z Ewangelii według Jana 20,23. Czyż Pan Jezus nie powiedział tam jasno o władzy odpuszczania grzechów? Otóż J 20,23 należy rozumieć dokładnie w taki sam sposób, w jaki rozumieli je apostołowie, którzy to słowo otrzymali. W 2 Liście do Koryntian Apostoł Paweł pisze:
2 Kor 5: 18 Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił na posługę jednania. 19 Albowiem w Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania. 20 Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem!
Apostoł Paweł w powyższym fragmencie pisze jasno, że jest świadomy tego, że Chrystus zlecił mu "posługę jednania". Chodzi tu dokładnie o to samo pojednanie, o którym jest mowa w KKK. W jaki sposób Apostoł wypełnią ową posługę, której celem było jednanie? Poprzez "słowo jednania". A dokładniej? Apostoł w 20 wersecie opisuje dokładnie, w jaki sposób realizuje swoją posługę i w jaki sposób jedna ludzi z Bogiem. Mówi, że udziela napomnień. O jakie napomnienie chodzi? Jakie słowa wypowiada? Cytuje je dosłownie: "W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem!"
Wers z J 20,23 nie występuje samodzielnie, lecz w kontekście. W wersie poprzednim czytamy bowiem:
J 20,22: Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego!
Służba jednania, głoszenia słowa, napominania, wzywania do pojednania się z Bogiem jest nierozerwalnie związana z napełnieniem Duchem Świętym. Aby móc więc powiedzieć jakiemuś człowiekowi to, co powiedział Jan w swoim liście:
1J 2,12: (12) Piszę do was, dzieci, że odpuszczone są wam grzechy przez Jego Imię.
Aby móc napisać lub wypowiedzieć słowa "odpuszczone są wam grzechy przez Jego Imię", trzeba był pełnym Ducha Świętego. W przeciwnym razie słowa takie nie będą miały żadnego znaczenia i żadnych skutków dla wieczności, tak jak bez znaczenia były słowa inkwizytorów, którzy zatrzymali grzechy, lub zdeprawowanych oszustów religijnych, którzy odpuszczali je za pieniądze, sprzedając ludziom tzw. odpusty.
Owo odpuszczenie zawsze jest jednak przez "Jego Imię", nigdy zaś przez arbitralną decyzję jakiegoś, choćby najpobożniejszego, człowieka.
---
Przejdź na stronę: https://www.superbiblia.pl
aby sprawdzić, co jeszcze przygotowałem dla Ciebie, abyś lepiej poznał Pismo Święte.